Zamknij

ZAiKS a prawa autorskie na imprezie firmowej

14:57, 25.02.2020 (.) Aktualizacja: 14:58, 25.02.2020
Skomentuj

Organizacja eventów i imprez firmowych to zwykle skomplikowany i czasochłonny proces. Wiele rzeczy należy dopiąć na ostatni guzik, a logistyka i zarządzanie chaosem stają się krytyczne. Wiele aspektów takiego przedsięwzięcia może nam niestety umknąć. Jednym z takich elementów są kwestie związane z ZAiKSem oraz prawami autorskimi do puszczanej muzyki w trakcie imprezy. Wiele firm niespecjalnie przejmuje się tym zagadnieniem, co może okazać się sporym błędem, a brak zapłaty za takowe prawa może nas sporo kosztować.

Czy warto się tym w ogóle przejmować?

Choć nie zdarzają się one często, to ZAiKS przeprowadza kontrole we własnym zakresie odnośnie opłacenia tantiem i różnego rodzaju opłat zależnie od sposobu wykorzystania danej muzyki. Jeśli jednak taka inspekcja się zdarzy, całe wydarzenie może skończyć się niezręczną ciszą na parkiecie i wstydem przy okazji wlepiania nam kolejnej grzywny przed gośćmi. Co więcej, często sami artyści również przejmują się tymi kwestiami, podpytują organizatora o sprawy związane z opłaceniem imprezy, a jeśli dowiedzą się, że coś nie zostało uregulowane, są w stanie sami powiadomić stowarzyszenie o naruszeniu. Odpowiedź jest więc dosyć oczywista – warto o tę kwestię zadbać.

Za co płacimy?

Sama muzyka na żywo to koszt około 160 zł netto. Jest to jedna opłata jedynie za muzykę w tle. W przypadku, gdy ma to być dyskoteka, taki koszt zwiększa się o kolejne 300 zł netto (przepisy regulujące dyskotekę i jej brak są dosyć niejasne). Udział artysty w przedsięwzięciu to oczywiście wynagrodzenie za występ, ale gwiazda podniesie swoją gażę o 10%, jakie musi oddać do ZAiKSu. Łatwo więc policzyć, że w przypadku wziętych zespołów czy solistów sama prowizja do stowarzyszenia może wynieść nawet kilka tysięcy złotych. Należy tutaj pamiętać, że artysta ma zwykle monopol na rozporządzanie swoją twórczością, więc jakiekolwiek wykorzystanie jego utworów bez jego zgody może skończyć się nieprzyjemnościami natury prawnej.

Utwory słowne

Na imprezach czasami odczytywane są też znane dzieła pisarzy, poetów czy innych artystów zajmujących się słowem pisanym. Niestety jest to traktowane jak publiczne wykonywanie takiego dzieła, co wiąże się z kolejnymi opłatami. Należy pamiętać, że Zaiks rozumie utwory słowne jako wiersze i książki, ale także skecze czy utwory dramatyczne czy komediowe). Co więcej, z technicznego punktu widzenia nawet zatańczenie słynnej „Macareny” może podpaść ZAiKSowi jako publiczne wykonanie zastrzeżonego utworu, gdyż takowe obejmują również utwory choreograficzne.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%