Po opublikowanym przez nas liście ciężarnej kutnianki do starosty i prezesa kutnowskiego szpitala, czytelniczki i czytelnicy podzielili się z nami informacjami, spostrzeżeniami i opiniami o różnych oddziałach położniczo-ginekologicznych działających w pandemii. Okazuje się, że nawet w szpitalu jednoimiennym można urodzić dziecko tzn. wykonać planowe cięcie cesarskie.
Otóż prowadzi do tego prosta instrukcja przekazywana z ust do ust: wystarczy powiedzieć, że boli i że się krwawi. Ciąża rozwiązywana jest przez zabieg chirurgiczny - cesarskie cięcie, nagle bądź jest zaplanowana i umówiona. A jak mały człowiek pcha się ostro na pandemiczny świat i kobieta chce rodzić naturalnie? No cóż, w szpitalu zakaźnym, nawet jeśli mieszka obok, nie urodzi. O takich praktykach aż huczy w małej ojczyźnie.Czy wciąż można wszystko jakoś załatwić i zaplanować nawet, że będzie boleć?
A oto ustalenia Bartosza Serendy, radnego powiatowego z Komitetu Obywatelskiego, który wraz z posłem Dariuszem Jońskim z Koalicji Obywatelskiej dokonali kontroli w kutnowskim szpitalu. Odpowiedzi udzielone na piśmie posłowi RP przez Andrzeja Pietruszkę, prezesa szpitalnej spółki, publikowaliśmy TUTAJ. Niżej informacje radnego przekazane mieszkankom w stanie błogosławionym z powiatu kutnowskiego:
Rozmawiałem telefonicznie z posłem Rzymkowskim oraz starostą Kowalikiem. I mam dla Was bardzo konkretne, ale niestety nie najlepsze (choć też nie najgorsze) informacje. Konkretnie, bez owijania w bawełnę, bez jakiejś "bułkę przez bibułkę" żebyście wiedziały na czym się stoicie i do czego ewentualnie się przygotować. Zobaczcie.
Info po rozmowie ze starostą (mój skrót rozmowy w kilku krótkich zdaniach, bo rozmowa była zdecydowanie dłuższa): w Kutnie kilka dni temu były przeprowadzone cesarskie cięcia pacjentek covidowych zatem oddział już jest "brudny" w sensie covidowy. Nikt nie podejmie się przyjmowania na oddział pacjentek nie covidowych, bo jest zbyt duże ryzyko zarażenia osłabionej pacjentki lub noworodka. Nie ma też szans podzielenia oddziału na "brudny" i "czysty" z uwagi na jw. zbyt duże ryzyko. Zatem porody poza Kutnem.
Info po rozmowie z posłem (też pewien skrót moimi słowami): po moim telefonie nt. problemów kutnowskich ciężarnych rozmawiał z wojewodą. Według info od wojewody szpitale z Łęczycy i Łowicza będą bezproblemowo przyjmować rodzące pacjentki z Kutna. Poseł zadzwonił też do starosty łowickiego, żeby się upewnić z drugiej strony jak to wygląda. Starosta łowicki po rozmowie z prezesem szpitala w Łowiczu oddzwonił do posła i potwierdził, że szpital w Łowiczu ma miejsca dla kobiet rodzących, z chęcią przyjmie nasze pacjentki, a jeśli będzie trzeba to bez żadnego problemu wyśle karetkę do Kutna po pacjentkę.
Moja rada: powinniście Panie jak najszybciej zdzwonić do Łowicza (ewentualnie Łęczycy) złapać z nimi kontakt, upewnić się, że Was przyjmą, poinformować o możliwym terminie, dzwonić co jakiś czas, np. co kilka dni i się przypominać, żeby Was pamiętali. W Kutnie Was nie przyjmą jeśli nie będziecie pacjentkami covidowymi. Nie liczcie na to, że Was jakoś przyjmą, że coś się zmieni itp, bo pewnie to się nie zmieni, a na pewno nie na dniach.
Są 3 odstępstwa od tego tzn. w jakich sytuacjach szpital w Kutnie zrobi wyjątek:
Jeśli będzie zagrożone Wasze życia to Was Kutno przyjmie z założeniem, że lepiej ratować życie nawet kosztem zarażenia pacjentki lub dziecka
Gdyby poród nagle się zaczął lub z innych jakichś powodów nie miałybyście szans dojechać na czas do Łowicza, Łęczycy itd.
Gdybyście miały objawy covid (np. gorączka, brak smaku, zapachu) i podejrzewały u siebie covid to w takiej sytuacji przyjmowane będziecie jako potencjalne pacjentki z covid19 i niezależnie od tego czy wyniki później potwierdzą covid, czy nie to do czasu wyników będziecie traktowane jako potencjalne covidowe
talar17:06, 08.11.2020
Jak urodzić w Kutnie? No bez żartów - potrzebna baba i chłop no i trochę wysiłku a dla wygody stóg siana 17:06, 08.11.2020
hahahahahahahahah19:37, 08.11.2020
Przeczytałam ustalenia Serendy czyli odpowiedzi prezesa i poryczałam się ze śmiechu. Na końcu z wypowiedzi wynika ,że prezes podał instrukcje co trzeba powiedzieć ,żeby rodzić w Kutnie nie mając covida .Instrukcja jasna i zwięzła , która posługują się poinstruowane pacjentki. 19:37, 08.11.2020
cuda nad Ochnią19:41, 08.11.2020
Cytat-"Nikt nie podejmie się przyjmowania na oddział pacjentek nie covidowych,.......?Czy osoba to wypowiadająca udaje Greka czy celowo została wprowadzona w błąd? 19:41, 08.11.2020
Mama20:24, 08.11.2020
Inne szpitale sobie radzą i przyjmują zdrowe i dodatnie pacjentki, jak Łęczycy czy Zgierz i potrafią zadbać o bezpieczeństwo. U nas nie ma chęci i woli by o to zawalczyć!! Wstyd! 20:24, 08.11.2020
do Mama09:00, 09.11.2020
Ty to na siłę chcesz przebywać z osobami dodatnimi? Widać ,że :"dbasz" o swoje dziecko 09:00, 09.11.2020
A_erka17:40, 09.11.2020
No jak to jak? Napiąć się, mocno przeć, zmęczyć się, wycierpieć ból. Innego wyjścia nie ma. Bo z cesarka to już nie wiadomo czy biskupi chcą coś poprawiać po naturze. Więc aby z kościelnymi nie zadzierać pozostaje to wyżej polecane rozwiązanie porodu - rozwiązania. 17:40, 09.11.2020
Jadwiga08:41, 20.11.2020
Kurcze w tym szpitalu to tylko porody odbywają się przez ciecie cesarskie?Czy porody naturalne to już zakazane w tym szpitalu? 08:41, 20.11.2020
Mama20:22, 08.11.2020
2 1
Pytanie rodzi się jeszcze jedno, bardzo istotne-jak szybko dają mamie dziecko, która urodzi naturalnie lub przez cc? Separacja od mamy nie powinna istnieć w takiej sytuacji. Co na to oddział noworodkow-pytanie do redakcji 20:22, 08.11.2020
nie ten odres08:55, 09.11.2020
4 0
Pytanie zadajesz do redakcji no, kobitko chyba żartujesz co? A skąd ma Pani Redaktor to wiedzieć ? Pytaj zarządzających i odpowiedzialnych za szpital , nie kompromituj się . 08:55, 09.11.2020