Mleko to bardzo dyskusyjny temat. Teorii wiele, badań jeszcze więcej, koncernów i pieniędzy jakie wokół niego płyną już w ogóle bez liku. Pomijając już sam fakt marketingu czy sum jakie produkują koncerny mleczarskie, warto rzucić okiem na kilka niezaprzeczalnych faktów związanych z mlekiem. Zacznijmy może od … pochodzenia, niekoniecznie samego mleka, ale nas samych. Czy znacie kogoś wśród ludzi, kogo urodziła krowa? Bo ja nie. A więc skoro zdrowa kobieta, produkuje mleko dla swojego noworodka, to dosyć logiczne jest, że krowa produkuje mleko dla …. cielaka? Tak jakby. Nie będę poruszał tutaj tematu zjadania samych siebie, wobec cywilizacyjnej prawdy związanej z mlekiem. To taki solidny fundament powodu, dla którego mleko krowie nie zostało jakoby dla nas stworzone. Co bardzo ważne, ilość sodu w mleku matki jest kilkukrotnie niższa niż w mleku krowim. Co to może oznaczać? Bardzo ważną rzecz, sód dla noworodka, dziecka do 3 roku życia w takiej ilości jest bardzo szkodliwy z powodu słabo jeszcze rozwiniętych nerek…a nawet nereczek. Dorośli w tych czasach mają już problem z nadmiarem sodu i chyba wszyscy wiemy z jakimi problemami zdrowotnymi to się wiąże. Co ma zatem powiedzieć maleństwo, które nie jest jeszcze w stanie samo określić swoich potrzeb? No niewiele niestety.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz