Piosenki AGNIESZKI OSIECKIEJ połączone z projekcją fragmentów wywiadów z udziałem poetki kutnowska publiczność może usłyszeć już 7 marca o godz. 18.00 w Centrum Teatru Muzyki i Tańca. Bilet 30 zł.
Koncert Byle nie o miłości to wyjątkowy, bo choć Poetki nie ma z nami już od ponad 20 lat – słuchacz ma wrażenie, że ona TU jest. Że prowadzi swój własny koncert, że nigdy od nas nie odeszła... A to wszystko za sprawą fragmentów wywiadów z Agnieszką Osiecką, które są wyświetlane pomiędzy utworami. Filmy te zostały z niezwykłą precyzja wybrane i wstawione dokładnie tam, gdzie być powinny. Budują one niesamowity klimat koncertu i są łącznikiem pomiędzy piosenkami – tymi znanymi, ale odmienionymi poprzez aranżacje jak i tymi, które są prawie nieznane, bo zostały znalezione przez Janusza Strobla w zakamarkach radiowych archiwów. To koncert dla tych, którzy lubią nucić przeboje Poetki, ale także dla tych, którzy są ciekawi nowych, jazzowych interpretacji, nierzadko zaskakujących (przearanżowana piosenka Małgośka, sprawia, że publiczność po jej wysłuchaniu nagradza wykonawców owacjami na stojąco). Kilkanaście utworów, miniaturowych opowieści w nieprzypadkowej kolejności. I Agnieszka Osiecka obecna w słowie, w muzyce, w obrazie i na fotografii.
To więcej niż koncert…
Piosenki Osieckiej w wykonaniu pierwszej ligi polskiego jazzu. Fragmenty filmów/wywiadów wyświetlane pomiędzy piosenkami. Tajemnica, magia i wirtuozeria. Do tego wszystkiego Małgośka w aranżacji w absolutnie wyjątkowej aranżacji… Całość pod patronatem Fundacji OKULARNICY im. Agnieszki Osieckiej oraz Radia Dla Ciebie RDC.
Nula Stankiewicz (wcześniej występująca jako Anna Stankiewicz) to artystka znana przede wszystkim w kręgach piosenki literackiej. Zadebiutowała jako laureatka kilku konkursów poezji śpiewanej, ale szybko odkryła, że konkursy nie są zadowalającą ją formą. Występowała w wielu składach, ale od kilkunastu niemal lat, na stałe współpracuje z Januszem Stroblem. W 2013 r. wspólnie stworzyli dwupłytowy album „Strobel Kofta Wołek” (21 piosenek do słów Jonasza Kofty i Jana Wołka z muzyką Janusza Strobla,
śpiewane przez Nulę Stankiewicz), który wyczerpał się niemal natychmiast. Płyta została wznowiona w formie jednopłytowego albumu pt. „Wybrane”. Nula Stankiewicz w swoim dorobku fonograficznym ma również udział w płycie „W hołdzie wolności” (2015) oraz „Patroni Europy i Polski. Artyści Janowi Pawłowi II w hołdzie” (2009). Cechą charakterystyczną Nuli jest zachowanie poetyckości i subtelności, w połączeniu z jazzowymi aranżacjami wykonywanych utworów. Ta kompilacja to znak firmowy artystki.
Na scenie obok Nuli Stankiewicz:
Janusz Strobel – gitara klasyczna, aranżacje
Mariusz „Fazi” Mielczarek – saksofony, flet
Sebastian Frankiewicz – perkusja
Marcin Murawski – kontrabas
Przewielebny 14:55, 25.02.2020
Śpiewy, hulanki i swawole, co? A później będzie płacz i zgrzytanie zębów, co? Jak Wam nie wstyd
namawiać tych zagubionych kutnowian do słuchania utworów kobiety która zostawiła męża żyda
z małym dzieckiemi i poszła w c.u.g? Jeszcze bym zrozumiał gdybyście zaprosili i to w stosownym
czasie Antoninę Krzysztoń !!!
To się źle skończy!!!
14:55, 25.02.2020
jack16:56, 25.02.2020
weź się módl bo na leczenie już zapóźno 16:56, 25.02.2020
Pelagia z ul. Pereca17:26, 25.02.2020
Natomiast na naukę ortografii nigdy nie jest za późno !
Też uważam, że do słuchania takich utworów jest karnawał ! 17:26, 25.02.2020
Muminek13:09, 26.02.2020
Smutno mi Boże!!!...
Uderzył deszcz, wybuchła noc, przy drodze pusty dwór
W katedrach drzew, w przyłbicach gór, wagnerowski ton
Za witraża dziwnym szkłem, pustych komnat chłód
W szary pył rozbity czas, martwy, pusty dwór
Dorzucam drew, bo ogień zgasł, ciągle burza trwa
Nagle feeria barw i mnóstwo świec, ktoś na skrzypcach gra
Gotyckie odrzwia chylą się i skrzypiąc suną w bok
I biała pani płynie z nich w brylantowej mgle
Zawirował z nami dwór, rudych włosów płomień
Nad górami lecę, lecę z nią, różę trzyma w dłoni
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój
(Znowu szary, pusty dom, gdzie schroniłem się)
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien
(I najmilsza z wszystkich, wszystkich mi - na witraża szkle)
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój
(Znowu w drogę, w drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć)
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien
(Chociaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża)
Lecz po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój
Nagle ptaki budzą mnie tłukąc się do okien
Lecz po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój
Nagle ptaki budzą mnie tłukąc się do okien...
I co ja mogę teraz zrobić? I po co mi to wszystko było? Czy warto było?... Napisałem komentarz i administrator strony go pożarł? Być może mimo woli? Kto mi pomoże? Jestem totalnie załamany. Pogrąża mnie depresja. Idę się upić. Podobno na frasunek dobry trunek. Może mi coś pomoże w tej materii mądra i piękna Dama Pelagia z ul.Pereca? A może niezwykle znakomita dziennikarka eKutno Nasza Przewspaniała Redaktor Naczelna Pani Ola?... Sie narobiło!... Czy ja coś złego zrobiłem?... 13:09, 26.02.2020
Pyskata baba22:43, 26.02.2020
Czy mądra i piękna Dama Pelagia pomogła? Bo ja zaproponowałbym z asortymentu jaki oferuje dmuchaną lalę, tzn. miałam na myśli silikonową lalę do dmuchania? jest idealna nic nie mówi i ma wiecznie zdziwioną minę OOO 22:43, 26.02.2020
Muminek18:33, 27.02.2020
Smutno mi Boże!!!...
nieutulony w piersi żal,
bo za jedną siną dalą - druga dal
nienasycony w sercu głód,
bo za jednym mocnym chłodem – drugi chłód
czy warto było kochać nas?
może warto, lecz tą kartą źle grał czas...
Tak mało trzeba nam i dużo tak,
żeby szczęśliwym być, drugiemu szczęście dać.
Wystarczy ciepło rąk, muśnięcie warg,
wystarczy, żeby ktoś pokochał nas...
On zimny, on zimny, ona gorąca
On nie chce, on nie chce, ona go trąca.
l prawą rękę na niego kładzie:
„Ruszaj się, ruszaj się, ty stary dziadzie!"
On zimny, on zimny, ona gorąca
On nie chce, on nie chce, ona go trąca.
l lewą rękę na niego kładzie:
„Ruszaj się, ruszaj się, ty stary dziadzie!"
On zimny, on zimny, ona gorąca
On nie chce, on nie chce, ona go trąca.
l prawą nogę na niego kładzie:
„Ruszaj się, ruszaj się, ty stary dziadzie!"
On zimny, on zimny, ona gorąca
On nie chce, on nie chce, ona go trąca.
l lewą nogę na niego kładzie:
„Ruszaj się, ruszaj się, ty stary dziadzie!"
On zimny, on zimny, ona gorąca
On nie chce, on nie chce, ona go trąca.
Całe swe ciało na niego kładzie:
„Ruszaj się, ruszaj się, ty stary dziadzie!"
Wielce Szanowna Pani "Pyskata babo"! Na piękną i mądrą Damę Pelagię z ul.Pereca nie ma co liczyć. Ona nawet kotów nie lubi. Okazało się, że jest bardzo niedobrą kobietą. Sama nie wie co pisze i co czyni. Kto ją tu wpuścił?...
Cała nadzieja w Pani Oli - Naszej Przewspaniałej Redaktor Naczelnej... Może mnie zaskoczy i utuli?...? 18:33, 27.02.2020
?k. u. r. w. A!21:30, 26.02.2020
?Ja p. i. e. r. d. o. l. ę! 21:30, 26.02.2020
Muminek22:10, 26.02.2020
Ot - życie
W chłopięcym już to stwierdzasz wieku,
że świat wciąż robi ci na przekór.
Na drodze życia już od razu
nie - znaki zakazu:
Nie wolno piłką rzucać w okno.
Nie wolno w majtki, bo ci zmokną.
Nie wolno ciastek kraść mamusi.
Nie wolno patrzeć na Jędrusik.
Nie wolno chodzić ci, boś dziecko,
na tę filmową twórczość szwedzką.
Nie wolno kłamać w życia wiośnie.
Nie wolno kląć - aż się dorośnie.
Nie wolno palić ani pić -
bo wciąż ci mówią:
Wstydź się, wstydź!
Aż gdy w wiek męski zdołasz zmienić
tę młodość szkolną i mozolną -
wolno ci będzie
się ożenić...
I znów ci nic nie będzie wolno!
- I jak tu żyć?... Czy warto po forach się tłuc?... Czy warto się ożenić?... Czy ktoś mi podpowie?...
22:10, 26.02.2020
emerytowana nauczyci17:36, 25.02.2020
1 0
#Święta miłości kochanej Ojczyzny, Czują Cię tylko umysły poczciwe!...#
Przewielebny!?... - Mówisz "zostawiła męża żyda z małym dzieckiem i poszła w c.u.g?". A gdzie uczucia macierzyńskie? Wstyd i hańba! To nie kobieta? To zwyrodniałe babsko? Bez serca i bez duszy zgnuśniały szkielet człowieka? Namawiać zagubionych mieszkańców Kutna do słuchania i oglądania takiej rozbestwionej kurtyzany to skandal obyczajowy? To jest tak straszne... że nie wiem czy mam bać się, śmiać się, czy płakać? Marność nad marnościami - wszystko marność. Baba, żaba diabeł trzeci to rodzone dzieci. Gdzie diabeł nie może tam babę pośle, prawda? Gdzie sens? Gdzie logika? Gdzie etyka? Gdzie o tym wyczytałeś? Podaj mi namiar? O tempora! O mores! Carpe diem... 17:36, 25.02.2020
Pelagia z ul.Pereca20:03, 25.02.2020
1 0
To jest jakiś skandal niebywały, żeby nauczycielka na emeryturze nie słyszała o poświęceniu się
dla dziecka przez Pana Daniela!
Co tu się w ogóle wyprawia na tym forum?
Co to za jakiś zwierzyniec tu pisze?
Kto to jest ten ,,jack"? J. akiś A. rchaiczny C. ymbał K. utnowski ? Czy się nażłopał Danielsa ?
Żeby tak napisać Przewielebnemu ? A mówiły mi koleżanki Pelciu nie wchodź na to forum !
Zdrowie ważniejsze ! Trudno, mleko rozlane ! Niech no mi tu podejdzie jakiś kocur ! Dość tego ! 20:03, 25.02.2020
kot21:14, 26.02.2020
0 0
Smutno mi Boże!!!... Nie jestem feministą. Nie pochodzę od małpy. Człowiekiem jestem stworzonym na obraz i podobieństwo Boże i nic co ludzkie nie jest mi obce. Polakiem jestem i mam obowiązki polskie. Wszystko co polskie jest dla mnie ważne, drogie i bezcenne. Kocham Polskę! Nienawidzę pookrągłostołowego k.u.r.e.s.t.w.a i sekciarsko-mafijnego złodziejstwa. Chrześcijaninem jestem, czytam Biblię i wszystko co Boskie jest dla mnie skałą, opoką, podstawą, fundamentem. Wierzę w Jednego Boga Ojca Stworzyciela, wierzę w Jezusa Chrystusa Zbawiciela, wierzę w Ducha Świętego. Nie wierzę w kler, nie wierzę w ojca Rydzyka, nie wierzę w ojca świętego papieża Franciszka. Nie lubię ludzi świętych, kocham ludzi wielkich. Cywilizacji ludzkiej nie buduje się na piasku (na kłamstwie) tylko na skale (na prawdzie). Nie ważne jak się kończy, ważne jak się zaczyna. Naród jest suwerenem. Narody tworzą wspólnoty, państwa i społeczeństwa. Prawdziwa cnota krytyk się nie boi. I śmiech niekiedy może być nauką kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa. Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych, śmiejmy się z *%#)!& choć i przewielebnych...
Potomne wieki oddadzą nam sprawiedliwość! - rzekł starosta kutnowski.
Amen! - dokończył prezydent miasta Kutno.
Wtem spostrzegł, że oczy ludu i narodu patrzą i przypatrują się czemuś wyżej, ponad jego głową.
Obrócił się i ujrzał swego błazna-janusza, który wspinając się na palce i trzymając jedną ręką za odrzwia, pisał węglem na ścianie radnego domu, tuż nade drzwiami:
Mane ----- Tekel ----- Fares.
Na Ziemi Kutnowskiej niebo pokryło się chmurami i zbierało się na burzę... 21:14, 26.02.2020
kot17:50, 27.02.2020
0 0
Nie jestem rubaszną świnią, durnowatym psem ani podłym wilkiem!...
Jestem pięknym, mądrym i dobrym kotem!...
Jest mi bardzo przykro, że Pani Pelagia z ul. Pereca mnie nie lubi...? 17:50, 27.02.2020