Zamknij

czytaj z eKutno.pl Adaptacja historii rysunkowych

06:00, 23.09.2019 Marek Wasiński Aktualizacja: 06:41, 23.09.2019
Skomentuj

Dla jednych poświęceniem będzie wyniesienie śmieci albo posprzątanie własnego pokoju. Dla innych będzie to oddanie ciężko zarobionych pieniędzy dla potrzebujących. Nic nie może się jednak równać z poświęceniem własnego życia by uratować swoich najbliższych, a nawet całą ludzkość. Nie bez powodu poruszam temat poświęcenia, gdyż jest to punkt wyjścia najnowszej powieści uniwersum Marvela.

"X-Men Saga Mrocznej Phoenix" wydawnictwa Insignis przenosi na karty książki kultowy komiks z 1980 r. autorstwa Chrisa Claremonta i Johna Byrne'a. Kolejny raz wyzwanie podjął Stuart Moore, który świetnie spisał się w przypadku "Wojny domowej", innej popularnej historii ze świata Marvela.

Tytułowi X-Men, to grupa obdarzonych niezwykłymi mocami mutantów, którzy pod wodzą profesora Charlesa Xaviera walczy nie tylko w obronie innych mutantów, ale także każdego zwyczajnego człowieka, starając się by społeczeństwo zrozumieli, że nadprzyrodzone moce nie pozbawiają ich człowieczeństwa.

Przechodząc do fabuły "Sagi Mrocznej Phoenix", od samego początku zostajemy wrzuceni w wir akcji, pełną napięcia sytuację zagrożenia życia. Bohaterowie w składzie: Cyclops, Wolverine, Nightcrawler, Collossus, Profesor Xavier, Storm i Jean Grey znajdują się na pokładzie wahadłowca, zmierzającego do wydawałoby się nieuniknionego zniszczenia.

Jak się okazuje, tylko dysponująca psychicznymi zdolnościami Jean jest w stanie sprowadzić statek na Ziemię, ale nie bez ryzyka, bo kosmiczne promieniowanie najprawdopodobniej pozbawi ją życia. Chociaż mutantka ma pewne wątpliwości i szuka optymalnego wyjścia z tej sytuacji, ostatecznie postanawia poświęcić się dla swoich przyjaciół.

Grupa cało wraca do domu, ale z Jean jest coś nie tak. Przeżyła, ale słoneczny rozbłysk miał na nią wpływ i od tego momentu już nigdy nie będzie ona tą samą osobą, którą krótko, acz treściwie przedstawiono nam w prologu. Czytelnik przygląda się przemianie zachodzącej w bohaterce, jej wewnętrznej walce, a w tle rysuje się spisek arystokratycznego klubu oraz walka o przetrwanie całego wszechświata.

32 rozdziały na nieco ponad 400 stronach czyta się szybko i przyjemnie. Historia spisana przez Stuarta Moore'a bardzo mocno oddziałuje na wyobraźnię. W trakcie lektury, każda scena materializowała się w mojej wyobraźni. Opisy miejsc, wydarzeń bohaterów są szczegółowe, żywe i dynamiczne co zdecydowanie ułatwia czytanie.

Choć historia skupia się przede wszystkim na Jean Grey, na jej emocjach, na jej przemianie w Phoenixa, znalazło się tu sporo miejsca na godne zaprezentowanie pozostałych postaci, przede wszystkim reszty X-Menów. Wolverine przejawia instynkt mordercy, wywołuje strach w swoich partnerach, ale ma też poczucie humoru i jest bardzo bezpośredni. Storm działa emocjonalnie i jest niczym matka grupy. Colossus cały czas stara się dostosować do nowego otoczenia i tęskni za swoją rodziną w Rosji. Jesteśmy w stanie wyrobić sobie zdanie na temat wszystkich bohaterów.

Jako czytelnik i wielki miłośnik komiksów, uważam, że "X-Men Saga Mrocznej Phoenix" świetnie sprawdza się jako adaptacja historii rysunkowych, nie tylko oddając im sprawiedliwość, ale także dodając swój własny punkt widzenia na bohaterów oraz ich przygody. Czytelnik nie zaznajomiony z uniwersum Marvela wcale nie będzie czuł się zagubiony, a fani oryginału odnajdą w tej pozycji mnóstwo przyjemności. 

 

(Marek Wasiński)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%