Zamknij

czytaj z eKutno.pl Philipp Meyer i jego "Syn".

09:34, 24.07.2019 Marek Wasiński Aktualizacja: 09:35, 24.07.2019
Skomentuj

Od wielu lat rodzina stanowi bardzo ciekawy temat do eksploracji zarówno w kinie, telewizji jak i w literaturze. Przez ostatnią dekadę miliony osób, w tym ja, śledziły losy rodu Starków, Lannisterów i Targaryenów. Kto nie kojarzy rodziny Corleone? Do tych kultowych już familii możecie śmiało dorzucić McCulloughów i już wyjaśniam dlaczego.

Wspomniana wyżej rodzina, to główni bohaterowie głośnego bestsellera autorstwa Philippa Meyera, pt. "Syn". Powieść przenosi nas do czasów Dzikiego Zachodu, najazdów plemion rdzennych Amerykanów i zabiera nas w podróż po historii McCulloughów oraz Stanów Zjednoczonych.

Sześćset stron tej opowieści zostało podzielone na trzy główne wątki. W pierwszym z nich śledzimy młodego Eli'a, którego rodzina - matka, siostra i brat - zostaje napadnięta przez plemię Komanczów. To wydarzenie oraz jego następstwa na zawsze zmieniają młodego chłopaka, który z czasem staje się członkiem plemienia.

Następnie, czytelnik zapoznaje się z fragmentami dziennika Petera McCullough, syna Eli'a, który na tym etapie historii zbliża się do swoich setnych urodzin! Przeskok w czasie jest zatem duży, ale fabuła skupia się na zupełnie innych kwestiach, takich jak walka o ziemię, będącą źródłem ropy naftowej.

Bohaterką ostatniego wątku jest Jeanne McCullough, której historię śledzimy od czasów dzieciństwa, aż do późnej starości. Poznajemy jej relacje z wcześniej wspomnianymi pradziadkiem i dziadkiem, ale także ojcem i braćmi. Czytając kolejne fragmenty zauważamy jak pewne zachowania i podejmowane przez członków rodziny decyzje się powielają, jakby historia zataczała koło, a nad McCulloughami ciążyła jakaś klątwa.

Książka stanowi przekrój amerykańskiego społeczeństwa XIX i XX w. Obrazuje kwestie rasizmu, rozwiązywania sporów przemocą, a w pewnym stopniu także niewolnictwa. Przede wszystkim skupia się na rodzinie, na konfliktach między ojcem, a synem, ojcem, a córką. Czytelnik szybko zdaje sobie sprawę, że ten niezwykły ród McCulloughów musi radzić sobie z podobnymi problemami jak większość współczesnych rodzin - niechęć do wybranka/wybranki serca dzieci, czy spór z sąsiadami. 

"Syn" jest pełen szczegółowych opisów miejsc i czasów, w których toczy się akcja. Książka działa na wyobraźnię czytelnika, a autor sprawia, że z łatwością przenosimy się do Teksasu, na ziemie Indian, czy na pola naftowe. Opowiada o zwyczajach i tradycjach rdzennych Amerykanów, z niezwykła pieczołowitością opisuje faunę i florę na jaką napotykamy się w trakcie podróży każdego z bohaterów. Zarówno te przyjemne jak i te krwawe, brutalne sceny czyta się z łatwością i lekkością. Nawet się nie obejrzycie, a będziecie mieć za sobą całą lekturę.

Philipp Meyer wyciąga ze swoich bohaterów głęboko ukryte w nich potwory. Po pierwszym spotkaniu z Eli'em, Peterem, czy Jeanne nikt nie mógłby przewidzieć jak okropnych czynów dokonają oni w przyszłości. Każda wielka rodzina ma swoje tajemnice, a tajemnice McCulloughów są naznaczone krwią wielu osób, w tym niewinnych.

Na koniec trzeba jeszcze pochwalić Wydawnictwo Czwarta Strona za doskonałe wykonanie samej książki. Wiem, że każdy tytuł liczący sobie ponad sześćset stron łatwo rzuca się w oczy. ale "Syn" został tak ładnie wykonany, że każdy amator ciekawych okładek skusiłby się na tą pozycję.

"Syn", to pozycja obowiązkowa nie tylko dla miłośników westernu oraz historii USA. To książka, która każdemu z nas pozwala uzmysłowić sobie jak istotna jest rodzina i jak wiele jesteśmy w stanie dla niej poświęcić. Większość z nas nigdy nie znajdzie się w tak skomplikowanych okolicznościach jak McCulloughowie, ale z pewnością zrozumie ich problemy i uczucia. I to właśnie ten element sprawia, że nie można przejść obojętnie obok książki autorstwa Philippa Meyera.

 

(Marek Wasiński)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%