Dziś Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich, a my pozostajemy w świecie uniwersum Marvela. W piątek 26 kwietnia w Kinie KDK dla fanów komiksów i superbohaterów premiera AVENGERS. KONIEC GRY, w cyklu czytaj z eKutno.pl do wygrania książka Wojna domowa. A teraz recenzja książki "Marvel. Superbohaterki. 65 kobiet, które zmieniły losy wszechświata".
W marcu br. na ekranach kin zadebiutowała nowa superbohaterka ze świata Marvela. W cieniu tego wielkiego widowiska odbyła się inna premiera związana z komiksami "Domu Pomysłów", równie ważna, jeśli nawet nie ważniejsza. Nakładem wydawnictwa Egmont na polskim rynku ukazała się książka, która pokazuje, że kobiety są równie silne co mężczyźni i wcale nie potrzebują nadludzkich zdolności by zmieniać nie tylko fikcyjny, ale i rzeczywisty świat.
Książka, o której mowa, to "Marvel. Superbohaterki. 65 kobiet, które zmieniły losy wszechświata". Tytuł długi, ale w pełni odpowiada na pytanie "o czym to właściwie jest?". Autorka, Lorraine Cink w luźny, zabawny i pouczający sposób przedstawia nam całą plejadę bohaterek Marvela, pokrótce opowiadając o ich genezie, przygodach, związkach, a przede wszystkim charakterze.
Już po przeczytaniu wstępu zrozumiecie, że jest to lektura skierowana przede wszystkim do kobiet, a w szczególności tych najmłodszych. Autorka opisując kolejne bohaterki stara się pokazać, że każda dziewczyna może zostać bohaterką, a komiksowe postacie mogą zainspirować płeć piękną do zmieniania świata na własny sposób.
"Zawsze marzyłam o książce, która nie tylko przedstawiałaby heroski z Uniwersum Marvela, lecz także opowiadała o ich zmaganiach, zwycięstwach i o wszystkim, czego możemy się od nich nauczyć."
Męska część czytelników znajdzie w tej lekturze dobrze zorganizowane kompendium kobiecych bohaterek Marvela, zarówno tych najpopularniejszych i wywodzących się ze starszych zeszytów (np. Czarna Wdowa czy Kapitan Marvel) jak i tych zupełnie nowych (America Chavez czy Squirrel Girl). Po przeczytaniu książki chłopcy z pewnością docenią wysiłek płci przeciwnej, a może nawet znajdą wśród nich swoje własne idolki.
"Brygada nie wytrzymała jednak długo i wkrótce rozpadła się z powodu "niezgodności gustów muzycznych" (czyli w rzeczywistości #DRAMA)."
Książka została wydana w twardej oprawie i liczy sobie 145 stron, na których oprócz tekstu znalazły się również piękne ilustracje Alice X. Zhang, doskonale pasujące do lekkiego i przyjemnego tonu opisów. Na kartach "Superbohaterek" znalazły się również cytaty niektórych z heroin, które nie tylko podkreślają ich silne charaktery, ale także fakt, że są świadome swoich słabości. Poza tym przeczytacie też o superbohaterskich duetach, o zwierzęcych kompanach oraz mentorkach części postaci. Największy ubaw miałem przy czytaniu o Gwenpool, która burzy czwartą ścianę, momentami kłóci się z autorką i ją poucza, pokazując swój charakterek.
"Marvel. Superbohaterki. 65 kobiet, które zmieniły losy wszechświata", to pozycja, która ukazała się w najlepszym możliwym czasie, gdy kobiecym rolom w popkulturze poświęca się coraz więcej miejsca. Jest to tytuł obowiązkowy dla wszystkich fanów Marvela, świetnie napisany, z dużym poczuciem humoru, inspirujący dziewczyny do brania sprawy w swoje ręce i pokazujący, że wcale nie są gorsze od chłopaków.
Wszystkim twórcom życzymy sukcesów i lekkiego pióra, ołówka czy myszki :)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz