Spółka Wodna Kutnowianka bez zarządu. Kto pomoże mieszkańcom Gołębiewa?

Aż rok trwa rozwiązywanie problemu mieszkańców Gołębiewa Nowego w gminie Kutno z zalewanymi podwórkami, ogródkami i polami. Spółka Wodna Kutnowianka prowadziła przez ten czas korespondencję z Wodami Polskimi i Starostą Kutnowskim. Bitwa na oświadczenia i pisma o odpowiedzialność za szkody na nieruchomościach właśnie się skończyła. Spółka wodna nie ma już zarządu, nie wiadomo kto teraz ma podjąć jakieś decyzje, nie mówiąc o wykonaniu prac udrażniających zbieracze.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku rezygnację złożyła Małgorzata Jędrzejczak, przewodnicząca spółki, potem Monika Bronikowska przewodnicząca Komisji Rewizyjnej, a teraz pozostali członkowie zarządu organizacji.

W poniedziałek, 22 lutego udało nam się porozmawiać z jednym z nich i byłą przewodniczącą.  Tego dnia Daniel Kowalik Starosta Kutnowski zaproponował przedstawicielom spółki dotację z budżetu powiatu w kwocie 10 tys, zł na wykonanie prac melioracyjnych w Gołębiewie.

Jak mówili członkowie zarządu spółka boryka się nie tylko z zalanymi podwórkami, ale też z postawą delegatów spółki, którzy nie płacą składek, atmosferą nagonki i represji.

- W lutym 2020 roku mieszkańcy Gołębiewa interweniowali do pana Starosty i Wydziału Drogownictwa starostwa w sprawie przebudowy drogi i zakrycia rowu. Inwestor nie wziął pod uwagę istniejących wylotów melioracyjnych, co będzie miało nieodwracalne skutki. Do dziś w tej kwestii nie podjęto rozwiązania, mieszkańcy będą nadal zalewani - powiedziała była przewodnicząca spółki "Kutnowianka".

- Kwestie niepłacenia składek, pewnych uciążliwości, które robią delegaci sięgają daleko wstecz. Są ludzie, którzy chcą płacić składki, ale w tej chwili jest taka duża nagonka, że już nie chcą. Po prostu mówią, że nie potrzebują spółki wodnej, była susza, nie ma wody. Niektórzy mówią, też że nie potrzebują albo ewentualnie nie chcą takiej spółki wodnej, a chcą jakiejś innej, która rozwiąże problemy - mówił Wiesław Szerszeń, były zastępca przewodniczącej zarządu. 

Starosta Daniel Kowalik 

Na spotkaniu starosta D. Kowalik zaproponował "Kutnowiance" udzielenie dotacji w kwocie 10.tys. zł. A jeśli spółka z gminy Kutno nie da rady, wówczas na pewno zadanie wypełni Spółka Wodna Łanięta. 

- Na spotkaniu omówiliśmy stan urządzeń melioracyjnych w newralgicznym punkcie, przeanalizowaliśmy gdzie w tych urządzeniach mogło dojść do awarii oraz zaproponowaliśmy spółce wodnej dotację celową w celu wyjścia z trudnej sytuacji w Gołębiewie i likwidacji tej awarii - mówił nam Starosta Kutnowski.-  Na tą chwilę jeszcze wniosek ze spółki wodnej do nas nie wpłynął. Nasza propozycja jest  taka, aby dotacja celowa mogła być użytkowana na usunięcie awarii z urządzeń melioracyjnych, będących w zarządzie spółki "Kutnowianka".

Tyle, że nie ma nawet już kto złożyć wniosku o dotację, bo spółka z gminy Kutno nie ma zarządu. Co dalej i czy wreszcie ktoś rozwiąże problem z zalewaniem posesji? O tym napiszemy wkrótce.

Poprzednie artykuły

W Gołębiewie zalane podwórka. Starostwo odpowiada

Kto zadba o stan melioracji gruntów w gminie Kutno?

Zarząd GSW Kutnowianka: Całkowita wina jest po stronie starostwa nie spółki wodnej

Starosta Daniel Kowalik: Utrzymywanie urządzeń melioracji wodnych należy do spółki wodnej