Radni ponownie przeciw ogromnej podwyżce opłaty za wywóz odpadów w gminie Kutno

Dziś Rada Gminy Kutno podchodzi drugi raz do uchwały w sprawie o opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ustalenia stawki opłaty dla nieruchomości  i sposobu odbioru śmieci. W ubiegły poniedziałek wójt gminy Justyna Jasińska przedstawiła radnym propozycję stawki za odbiór śmieci w sposób selektywny na  mieszkańca w kwocie 33,48 zł i ponad 66 zł na osobę zamieszkującą nieruchomość, jeśli nie będzie zadeklarowanej zbiórki selektywnej.

Radnym zawiłości unieważnienia przetargu tłumaczy radca prawny Klaudia Milczarek.

Radny Michał Kacprzak przytoczył podwyżki cen z ostatniego rok, żadna nie była na poziomie 350%.  Jedna z radnych spytała o to jakie wartości wzięto do przetargu, że zaproponowano tak dużą cenę ponad 33 zł.  Odpowiada Magdalena Krupińska -Kotulska, dyrektor ds. inwestycji w Gminie Kutno.

Radni gminni ponownie jednomyślnie odrzucili uchwałę  w sprawie o opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ustalenia stawki opłaty dla nieruchomości  i sposobu odbioru śmieci zakładające podwyżki dla mieszkańców o 350%.

Radny Michał Kacprzak na początku wypowiedzi przytoczył fragment artykułu prasowego z Bełchatowa mówiący o podobnej sytuacji, podwyżce, unieważnieniu przetargu itp. 

- Jeśli chodzi o należytą staranność w przygotowaniu przetargu, pracujemy na uchwale z 2018 roku, co się wydarzyło od tamtej chwili? Poszła w górę opłata marszałkowska, najniższa płaca wzrosła, wzrosła cena oleju napędowego, mamy tu wzrosty kilku lub kilkunastu procentowe. A proponowana podwyżka opłaty za odbiór śmieci to wzrost o 350%. Proponowana stawka nie odpowiada żadnemu z tych wzrostów. Gdyby był to wzrost 100% można by zrozumieć, doliczając jeszcze do kosztów inne elementy. A jak mają się one do wzrostu 350 %?   - mówił radny Michał Kacprzak. - Koledzy rolnicy może mnie poprawią, ale przyjmują stawkę pani wójt, trzeba rocznie zapłacić dwie tony pszenicy. Przy założonej kwocie przetargu 3 mln zł, to jest 4,5 tys. ton pszenicy. Przy wydajności z hektara, trzeba przygotować 1000 hektarów, zebrać z nich i wywieźć pszenicę aby zapłacić za rok za śmieci. Czy taki jest cel funkcjonowania państwa i samorządu aby  od mieszkańców wyciągnąć pieniądze i przekazać je firmie? No chyba nie taki. Trzeba się na tyle starannie przygotować do przetargu aby tak nie było. Kancelaria, która obsługuje gminę musi przygotować ją do następnego przetargu, innego wyjścia nie ma. Mamy piękne hasło gminy - Gmina Kutno centrum możliwości. Czy takie są nasze możliwości, zrobić jeden przetarg i powiedzieć ludziom - zapłaćcie? 

- Budżet gminy to cudze pieniądze, publiczne. Nie możemy sobie pozwolić, że mieszkańcy zapłacą, bo im zadysponujemy taką opłatą, bo zdecydujemy aby nasi mieszkańcy zapłacili takie pieniądze - mówił wiceprzewodniczący Antoni Jóżwiak. 

Radca prawny Klaudia Milczarek wyjaśniała radnym, jakie kłopoty prawne może mieć gmina po unieważnieniu przetargu. Radni uważali, że dostatecznym wytłumaczeniem takiej sytuacji jest brak uchwały o zaakceptowaniu stawki i jej odrzuceniu. Przypomniała, że opłaty od mieszkańców za wywóz śmieci, mają sfinansować całą operację, czyli gmina nie może dołożyć ani zarobić na wywozie odpadów. Radca prawny przytoczyła brzmienie art. 6k  ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach . 2. Rada gminy, określając stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, bierze pod uwagę: 1) liczbę mieszkańców zamieszkujących daną gminę; 2) ilość wytwarzanych na terenie gminy odpadów komunalnych; 3) koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, o których mowa w art. 6r ust. 2–2b i 2d; 4) przypadki, w których właściciele nieruchomości wytwarzają odpady nieregularnie, w szczególności to, że na niektórych nieruchomościach odpady komunalne powstają sezonowo. 

Jak mówiła Magdalena Krupińska -Kotulska, dyrektor ds. inwestycji w Urzędzie Gminy Kutno ponad 1200 osób w gminie nie objętych jest rejestrem deklaracji. 

-Stawka, którą rada uchwali, będzie co miesiąc poddawana analizie i będziemy sobie ją dookreślać do faktycznej masy odpadów- powiedziała dyrektor ds.inwestycji.

Skarbnik gminy Małgorzata Tulińska  przedstawiła radnym finanse za rok 2019 związane z opłatami za odbiór śmieci- Zaplanowane wpływy od mieszkańców to 844 tys. zł,  koszty upomnień zaplanowane 5 tys. zł i odsetki 1000 zł.Wykonanie wpływy 773 tys. koszty upomnień ponad 8 tys. zł. Wydatki na 29 listopada tego roku 789 tys. zł. Na minusie na ten moment mamy ponad 4 tys. zł.

-Co przez ten tydzień się zmieniło? Przygotowaliście dla nas jakieś inne propozycje, czy tylko argumentację, aby zostać przy stawce 33 zł od osoby? - spytał radny Jóżwiak. - Czy mamy plan B? 

Wójt Justyna Jasińska, mówił, że tydzień temu po sesji było dużo wątpliwości, dlatego przygotowaliśmy dziś informacje dla państwa radnych.

Głos zabrał radny Rafał Olszewski - Gdybyśmy przyjęli stawkę z podwyżką 350% byłby to chyba ewenement na całą Polskę. Powinniśmy podejść do przetargu ponownie i podjąć negocjacje z firmą.

Radny R.Olszewski obliczając, kolokwialnie mówiąc, na piechotę, dane z wyjaśnień składanych przez M. Krupińską- Kotulską, stwierdził, że wychodzi podwyżka 100%, a 250% się nie odlicza. Z kolei radny M. Kacprzak zaproponował rozważenie systemu mieszanego a nie osobowego. W niektórych samorządach opłatę wnosi się od gospodarstwa domowego. 

Po merytorycznej dyskusji radni z Gminy Kutno odrzucili ponownie propozycję uchwały z podwyżką 350 % za odbiór śmieci.