Zamknij

Byli prezesi spółki nie będą zeznawać w procesie szpitala

07:53, 12.09.2018 O.R Aktualizacja: 10:31, 13.09.2018
Skomentuj

Byli prezesi spółki Kutnowski Szpital Samorządowy sp. z o.o nie będą świadkami w procesie, jaki wytoczyła placówce była kadrowa. Tak w poniedziałek zdecydował Sąd Rejonowy w Kutnie. Kobieta walczy o uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne.

Pracownica jako członek związków zawodowych zawarła porozumienie z zarządem spółki (wówczas prezesem był Andrzej Musiałowicz) z półrocznym okresem wypowiedzenia. Spółka przystąpiła do negocjacji, podobnie jak z dwoma innymi osobami z podobnym porozumieniem, jednak nie udało się spółce z powódką  podpisać aneksu. Ponadto absencja pracownicy w ostatnich trzech latach doprowadziła do sytuacji, że  faktycznie przepracowała ona w szpitalu w tym czasie tylko 7 dni. Spółka nie widziała możliwości współpracy z byłą kadrową i zdecydowała się umowę o pracę rozwiązać. Natomiast była kadrowa wniosła pozew o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne. 

Sędzia SR Paweł Wojas wysłuchał w maju tego roku informacyjnie powódki i pozwanego, którego reprezentował Maciej Nerowski, wówczas jeszcze członek zarządu spółki. Natomiast w wakacje przed sądem stanęli pracownicy różnych działów szpitala. Artykuł 1 Artykuł 2

10 września zostali przesłuchani byli członkowie zarządu i pracownicy, w tym jedna z pracownic, która również w tym samym czasie co była kadrowa zawarła porozumienie z półrocznym okresem wypowiedzenia. W wyniku negocjacji z obecnym prezesem spółki Markiem Kiełczewskim anulowano je.  Sąd natomiast odrzucił wnioski o przesłuchanie Andrzeja Musiałowicza, byłego prezesa spółki który zawarł z byłą kadrową i dwoma innymi pracownicami porozumienia z długimi okresami wypowiedzenia oraz Roberta Wilanowskiego, przedostatniego prezesa spółki. 

Kolejne posiedzenie sądu w październiku. 

(O.R)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

a dlaczego?a dlaczego?

7 1

Dziwne ,że nie chce sąd przesłuchać kogoś kto to podpisywał, a może nie wiedział co podpisuje? 09:46, 12.09.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

sofijasofija

4 0

Ewidentnie sądowi nie chodzi o rzetelne wyjaśnienie tej sprawy. Przesłuchanie Musiałowicza, byłego prezesa spółki który zawarł z byłą kadrową i dwoma innymi pracownicami porozumienia z długimi okresami wypowiedzenia jest dla mnie kluczowe. Widocznie do Kutna nie dotarła jeszcze "dobra zmiana". 21:17, 12.09.2018


reo

podkładaniepodkładanie

5 0

Szkoda, wielka szkoda.Może wyszło by wiele innych ciekawych rzeczy. 17:18, 12.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

justijusti

4 0

Trzy lata na zwolnieniu i taki tupet? 07:46, 13.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

temidatemida

1 0

Czy prezes , który podpisywał takie pismo nie powinien być wezwany na świadka? 12:44, 14.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%