Byli prezesi spółki Kutnowski Szpital Samorządowy sp. z o.o nie będą świadkami w procesie, jaki wytoczyła placówce była kadrowa. Tak w poniedziałek zdecydował Sąd Rejonowy w Kutnie. Kobieta walczy o uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne.
Pracownica jako członek związków zawodowych zawarła porozumienie z zarządem spółki (wówczas prezesem był Andrzej Musiałowicz) z półrocznym okresem wypowiedzenia. Spółka przystąpiła do negocjacji, podobnie jak z dwoma innymi osobami z podobnym porozumieniem, jednak nie udało się spółce z powódką podpisać aneksu. Ponadto absencja pracownicy w ostatnich trzech latach doprowadziła do sytuacji, że faktycznie przepracowała ona w szpitalu w tym czasie tylko 7 dni. Spółka nie widziała możliwości współpracy z byłą kadrową i zdecydowała się umowę o pracę rozwiązać. Natomiast była kadrowa wniosła pozew o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne.
Sędzia SR Paweł Wojas wysłuchał w maju tego roku informacyjnie powódki i pozwanego, którego reprezentował Maciej Nerowski, wówczas jeszcze członek zarządu spółki. Natomiast w wakacje przed sądem stanęli pracownicy różnych działów szpitala. Artykuł 1 Artykuł 2
10 września zostali przesłuchani byli członkowie zarządu i pracownicy, w tym jedna z pracownic, która również w tym samym czasie co była kadrowa zawarła porozumienie z półrocznym okresem wypowiedzenia. W wyniku negocjacji z obecnym prezesem spółki Markiem Kiełczewskim anulowano je. Sąd natomiast odrzucił wnioski o przesłuchanie Andrzeja Musiałowicza, byłego prezesa spółki który zawarł z byłą kadrową i dwoma innymi pracownicami porozumienia z długimi okresami wypowiedzenia oraz Roberta Wilanowskiego, przedostatniego prezesa spółki.
Kolejne posiedzenie sądu w październiku.
a dlaczego?09:46, 12.09.2018
Dziwne ,że nie chce sąd przesłuchać kogoś kto to podpisywał, a może nie wiedział co podpisuje? 09:46, 12.09.2018
podkładanie17:18, 12.09.2018
Szkoda, wielka szkoda.Może wyszło by wiele innych ciekawych rzeczy. 17:18, 12.09.2018
justi07:46, 13.09.2018
Trzy lata na zwolnieniu i taki tupet? 07:46, 13.09.2018
temida12:44, 14.09.2018
Czy prezes , który podpisywał takie pismo nie powinien być wezwany na świadka? 12:44, 14.09.2018
sofija21:17, 12.09.2018
4 0
Ewidentnie sądowi nie chodzi o rzetelne wyjaśnienie tej sprawy. Przesłuchanie Musiałowicza, byłego prezesa spółki który zawarł z byłą kadrową i dwoma innymi pracownicami porozumienia z długimi okresami wypowiedzenia jest dla mnie kluczowe. Widocznie do Kutna nie dotarła jeszcze "dobra zmiana". 21:17, 12.09.2018