Wypadek drogowy - to się zdarza. Ale jeżeli do zdarzenia doprowadziła kierująca pojazdem kobieta - no to właściwie nie ma o czym dywagować - to po prostu kutnowska reguła. Niewiasty, jeżdżące dajmy na to po mieście np. samochodem, powinne , podobnie jak straż pożarna, mieć w czasie jazdy zamontowane i włączone "koguty" i zamontowany wielki napis - UWAGA - ZA CHWILĘ MOŻESZ ZGINĄĆ. Czy wypadków będzie mniej - nie wiem ale zapewne będą mniej *%#)!& A teraz coś z życia i z praktyki - dwa dni temu, jadę to sobie rowerem ul Warszawskie Przedmieście w kierunku urzędu miasta, mam zielone światło a tu - a tu z Al. Jana Pawła, na warunkowej zielonej strzałce, skręca w prawo również w ul. Warszawskie Przed. samochód powożony przez niewiastę przed "30-tką,. Jak dotychczas, póki co, przepis nakazuje się zatrzymać przed tą zieloną strzałką, przepuścić pojazdy poruszające się prostopadle do jej jezdni i następnie bezpiecznie włączyć się do ruchu. ALE TAKI NUMER NIE PRZECHODZI GDY ZA KIEROWNICĄ ZNAJDUJE SIĘ KOBIETA. Chociaż niewiasta ma przed sobą jedynie zieloną strzałkę, to skręca w prawo , bez zatrzymania, a co "MI NIE WOLNO" I NIE W GŁOWIE JEJ PRZEPUŚCIĆ KOGOKOLWIEK. Wypadałoby powiedzieć - BARANI ŁEB - ale czy to mi uchodzi JAK PRZEŻYŁEM, choć na przeżycie nie miałem większych szans. ALE JEJ ŻYCZYŁEM - życzyłem jej następnego takiego spotkania z - PRZEŁADOWANYM TIREM. Nie jestem bezduszny - NO PÓJDĘ NA JEJ POGRZEB. 01:18, 06.08.2017

To motycklista UDERZYŁ w auto wyprzedzając cztery stojące samochody. Po co ten cały wywód?! 03:14, 06.08.2017

Na jakiej podstawie oficer prasowy podaje taką informację, skoro biegły pojawił się pózniej??? 00:19, 08.08.2017